Odpowiedzialność.
Czujesz ciężar czy lekkość?
Widzisz obowiązek czy wybór?
Bardziej trud czy łatwość?
Może jest to specyficzna mieszanka?
Sposób w jaki myślimy o życiu i traktujemy doświadczanie pobytu tutaj determinuje jakość tego pobytu. Możemy w ten sposób pozbawiać się mocy i wpływu lub przyjąć odpowiedzialność za swoje własne życie, przyjmując wolność od zależności od działań innych i wolność do zmiany i własnych doświadczeń.
W nawykowym reagowaniu oraz języku możemy nie zauważać swojej odpowiedzialności, przenosić ją na drugiego człowieka, traktując go jako przyczynę naszych uczuć i „obarczać winą” za swoje samopoczucie. Spotkaliście się z tym? Macie takie doświadczenie?
Gdy to Ty jesteś adresatką/adresatem przeniesienia odpowiedzialności za czyjeś uczucia łatwiej Ci jest zauważyć/poczuć tragizm takiej strategii na zaspokajanie potrzeb? Kiedy np bliska osoba potrzebująca kontaktu i bliskości mówi: „czuję, że mnie nie kochasz” – czując pod tymi słowami np niepokój i smutek. Ten smutek czy niepokój odnaleziony pod myślą „nie kocha mnie” jest informacją o wymienionych wcześniej niezaspokojonych potrzebach kontaktu, bliskości czy miłości. Wszyscy jesteśmy połączeni i wpływamy na siebie nawzajem.
Przyjmowanie odpowiedzialności za swoje działania zaprasza do badania potrzeb będących ich motywem oraz poszukiwania optymalnych strategii i wyborów. Chcemy działać tak aby widząc swoją odpowiedzialność i swój wpływ, przewidywać konsekwencje swoich działań, brać pod uwagę jednocześnie swoje uczucia i uczucia i potrzeby innych. Mieści się tutaj adresowanie próśb, odmawianie i przyjmowanie odmowy.
Masz świadomość tego, że zawsze masz wybór gdy bierzesz pełną odpowiedzialność za swoje życie? Wraz z tą odpowiedzialnością zyskujesz moc i wpływ. To prawdziwie uwalniające gdy przestajesz już czekać z rozpoczęciem „prawdziwego” życia, gdy coś lub ktoś się zmieni a odtąd żyjesz pełnią, tak jak tego chcesz i wiesz, że jakość zależy od Ciebie.
To wyzwanie, którego przyjęcie sprawia, że już nigdy rzeczy nie będą takie same. Tego się nie da „odzobaczyć”.
To stałe bycie w kontakcie ze swoimi myślami, uczuciami, działaniami, obserwowanie swoich reakcji w odkrywaniu kryjących się pod nimi potrzeb. Zadawanie sobie pytania co jest dla mnie ważne? Czego naprawdę chcę? Za czym tęsknię?
Nawet kiedy przygniatają mnie przeszkody i trudne emocje, chcę brać pełną odpowiedzialność za moje uczucia, moje działania i moje życie. Jeśli zaczynam oddawać swoją moc innym ludziom czy siłom wyższym albo analizować ją w takich kategoriach jak przeszłość czy jakiekolwiek etykiety, które sobie nadaję, chcę poszukać wsparcia, które pozwoli mi odnaleźć w sobie podstawowe źródło moich wyborów i żyć tak, jak chcę, a także prosić o to, czego chcę.
Miki Kashtan